Lęki

Ogólnie o osobowości schizoidalnej.
W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Lęki

Postautor: W » wt cze 18, 2019 9:40 pm

Mamy temat „Lęk w kontaktach międzyludzkich” ale wydaje mi się, że powinien być też bardziej ogólny. Ja raczej nie za bardzo nadaję się do jego otwarcia, czy to przez nieświadomość/wyparcie, czy przez faktyczny brak poważniejszego problemu z lękami, liczę bardziej na Wasze rozwinięcie tematu. Ponieważ youtube podrzucił mi poniższego gościa skomentuję to, co mówi.

https://www.youtube.com/watch?v=UU20Y4vJp3A


Co się u mnie zgadza:

„I tricked myself into believing that I didn't have anxiety (...) if you're not paying attention you can easily push the symptoms under the rug”
to może być na rzeczy

„you get nervous you get overwhelmed you start to really overthink what's gonna happen in the future you play through every scenario to the point where it feels uncontrollable”
mam coś podobnego z tym że nie jakaś tam przyszła przyszłość, ale bardziej bezpośrednie następstwo

„if you wanted to relax you couldn't”

„I'm usually a mess I'm usually very nervous my palms are sweaty”
nie leciałem samolotem ;) ale to mogę odnieść do sytuacji „samosprzedaży”, w której muszę coś ugrać od ludzi

„I don't wanna say you don't have control over it, but when it gets bad you don't„
z tym bym się zgodził

„I felt like there was so much going on that I think it just kind of shocked my system and I started to get symptoms”

„it's gotten more mild as the days have gone (…) rebuilding my routine getting back to work has certainly helped (…) yet I still have a ways to go”
w sumie to i tak, i nie, do jakiegoś stopnia się przyzwyczajam, ale jak muszę wytrzymywać złe samopoczucie przez dłuższy czas to raczej się kumuluje i pogarsza


Co się nie zgadza:

„it feels like everything's gonna fall apart”
zdecydowanie tego nie mam, raczej depresyjny ..nihilizm

„every time there's a sound on the plane every time there's a bump every time I hear a beep of the intercom I'm like this is it the planes going down there's no hope, like this is the last thing”
czyli taka paniczna reakcja, nic takiego nie mam, to jest główna różnica między moimi doznaniami a problemami lękowymi, jak sądzę

„I'm dizzy I'm panicking I can't walk straight I have to sit down like most of the day I had to sit down because my shortness of breath I couldn't catch my breath”

„this apartment is killing me”
zdecydowanie narzekam na środowisko życia, ale nie aż tak ;)

„I felt embarrassed and ashamed to be having these feelings or these thoughts”

„you feel like you're out of control you feel like like how long is this gonna last how long am I gonna have to deal with this and then even when you have the good days you're worrying that it's not gonna last and eventually those feelings and those physical symptoms are gonna start to come back”
częściowo mógłbym się z tym zgodzić, ale widzę tutaj tą samą panikę, ja nie odczuwam (przynajmniej nie w takich sytuacjach) nawet lekkiej paniki, po prostu wiem, że będzie gorzej i zwykle jest

„I'm sure of it there will be times again where I will have to face this kind of uncertainty and doubt in my life”
wrzucam do „nie” dlatego, że jak rozumiem, przy problemach lękowych akcent pada na lęk przed lękiem i z tej perspektywy rozumiem to zdanie tutaj

„it also reassures me to know that if I'm able to get through this one time I can do it again in the future I can hopefully better learn to cope with these kinds of environmental changes and shifts in my life”
zdecydowanie nie, ja zdecydowanie odczuwam depresyjne ..uwięźnięcie, tutaj widzę panikę i po niej nadzieję, u mnie jest stałe czarnowidztwo

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Lęki

Postautor: chudzielec » ndz paź 27, 2019 10:49 am

Wiezień_nienawisci mi coś uświadomił.

Nie każdy schizoid jest nieudacznikiem ale każdy z osobowością unikająca-lękowa jest!

Wystarczy spojrzeć tutaj:

https://terapiacentrum.pl/osobowosc-unikajaca
Do cech osobowości, które sprzyjają rozwojowi tego typu zaburzenia, zalicza się:
nieśmiałość,
nadwrażliwość,
bycie introwertykiem,
skłonność do krytyki,
skłonność do stawiania sobie ograniczeń,
lęk przed nowymi sytuacjami.
Wśród innych przyczyn rozwoju osobowości unikającej wymienia się:

brak akceptacji i bezpieczeństwa w okresie dzieciństwa,
brak miłości w okresie dzieciństwa,
przemoc w rodzinie,
problemy w relacjach z rówieśnikami,
niska samoocena spowodowana wydarzeniami z życia (np. złe doświadczenia z okresu szkolnego),
brak wsparcia od rodziców i rówieśników.
Osobowość unikająca sklasyfikowana jest według ICD 10 oraz DSM IV. Klasyfikacja ICD 10 określa osobowość unikającą jako grupę pacjentów spełniających kryteria zaburzeń osobowości (F60) oraz u których zaobserwowano występowanie dodatkowych objawów. Są to:

stałe odczuwanie niepokoju i napięcia,
przekonanie o własnej nieatrakcyjności,
nadmierna koncentracja na krytyce,
obawa przed tworzeniem związków,

unikający styl życia, który ma zapewnić bezpieczeństwo i komfort fizyczny,
unikanie kontaktów społecznych,
obawa o zostanie skrytykowanym, niezaakceptowanym lub odrzuconym.

Klasyfikacja DSM IV wymaga zaś, aby osoba z osobowością unikającą spełniała przynajmniej cztery kryteria z listy:

unikanie działalności zawodowej, w której wymagany jest kontakt z wieloma ludźmi (pacjent obawia się krytyki, odrzucenia, nieprzychylności współpracowników),
obawa przed kontaktami interpersonalnymi oraz związkami (wyjątkiem mogą być osoby dobrze znane pacjentowi, lubiane przez niego),
nadmierna powściągliwość w kontaktach intymnych (w obawie przed wykpieniem zawstydzeniem),
obawa przed krytyką i odrzuceniem przez społeczeństwo,
poczucie niedopasowania oraz ograniczanie zawierania nowych relacji interpersonalnych,
przekonanie o tym, że jest się gorszym od innych, nieatrakcyjnym i niekompetentnym,
obawa przed podejmowaniem wyzwań i nieangażowanie się w nowe działania w obawie przed porażką.



Wśród innych objawów towarzyszących osobowości unikającej wymienia się:

odczuwanie zakłopotania w różnych sytuacjach społecznych,
poczucie nieprzystosowania do życia w społeczeństwie,
ciągła analiza własnego zachowania,
nadmierna samokontrola,
poczucie zażenowania podczas próby kontaktu z innymi ludźmi,
obniżone samopoczucie,
nadinterpretowanie zachowań innych ludzi,
uczucie pustki,

Vorenus
Posty: 152
Rejestracja: śr maja 30, 2018 1:27 pm

Re: Lęki

Postautor: Vorenus » ndz paź 27, 2019 11:31 am

Ja bym określił swoje problemy że 10% to lęki w kontaktach 90% to lęki urojone.
solus contra omnes

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Lęki

Postautor: W » ndz paź 27, 2019 11:33 am


chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Lęki

Postautor: chudzielec » ndz paź 27, 2019 12:14 pm

Vorenus pisze:
ndz paź 27, 2019 11:31 am
Ja bym określił swoje problemy że 10% to lęki w kontaktach 90% to lęki urojone.
Z chyba z zasady lęki są urojone (subiektywne)?

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: Lęki

Postautor: Ari » ndz paź 27, 2019 12:19 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 4:43 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Lęki

Postautor: Inna » ndz paź 27, 2019 1:33 pm

A ja bym to uogólniła, że nieudacznikiem może być każdy, kto sobie to wmówi. Nie wierze, ze którykolwiek z Was nim jest ...Co do lęków to mnie też w wielu sytuacjach lęk blokuje. Po to są inni ludzie wokół, żeby nas czasem wesprzeć i zmotywować.

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Lęki

Postautor: W » ndz paź 27, 2019 2:09 pm

Wygląda na to, że mężczyźni nie są tak zaczepieni we własnym dobrostanie jak kobiety. Potrzebują zewnętrznego punktu zaczepienia, który uznają za wartościowy, praca, zajęcie, służba, rola społeczna, rodzina. Nieudacznikiem czuje się każdy kto nie ma żadnego punktu zaczepienia. Tych co potrafią żyć dryfując jest niewielu jeśli w ogóle istnieją.

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: Lęki

Postautor: Ari » ndz paź 27, 2019 2:16 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 4:44 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Lęki

Postautor: Inna » ndz paź 27, 2019 2:25 pm

Hmmm nie do końca rozumiem. Kobieta tez człowiek i punktu zaczepienia potrzebuje a nawet kilku :wink:

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Lęki

Postautor: chudzielec » ndz paź 27, 2019 2:28 pm

W związki z tym ze nie wiem co w życiu robić nic mi się nie chce robić włącznie z samym życiem

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Lęki

Postautor: chudzielec » ndz paź 27, 2019 2:29 pm

Inna pisze:
ndz paź 27, 2019 2:25 pm
Hmmm nie do końca rozumiem. Kobieta tez człowiek i punktu zaczepienia potrzebuje a nawet kilku :wink:
Zazwyczaj wystarcza macierzyństwo.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Lęki

Postautor: Inna » ndz paź 27, 2019 2:30 pm

Mi nie starcza wiec szukam dalej

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: Lęki

Postautor: Ari » ndz paź 27, 2019 2:40 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 4:44 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Lęki

Postautor: W » ndz paź 27, 2019 3:11 pm

Inna pisze:
ndz paź 27, 2019 2:25 pm
Hmmm nie do końca rozumiem. Kobieta tez człowiek i punktu zaczepienia potrzebuje a nawet kilku :wink:

Różnica polega chyba na tym, że dla kobiety punkt zaczepienia jest tam, związany z tym, co sprawia że czuje się dobrze, przede wszystkim emocjonalnie. Mężczyźni bardziej potrzebują czegoś, zewnętrznego co cenią, w czym udział nadaje mu rolę, kierunek działania, poczucie sensu, własne samopoczucie a nawet zdrowie jest drugorzędne (przynajmniej do czasu gdy zacznie wysiadać, zda sobie sprawę że jest wykorzystywany, albo jest zwykłym ćpunem goniącym za kolejnymi działkami).


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości