Wylaczone radio
Wylaczone radio
Czyli skrajne milczenie, glupie milczenie az do obrzyszenia , zadnego slowa czy nawet pol slowa. Najczesciej oczywiscie w grupie ludzi w sytuacji trudnej do odwrocenia np w pracy, czy/i w pomieszczeniu z ktorego nie latwo wyjsc odrazu np w czasie dluzszej jazdy samochodem. Calkowite nie mowienie nic staje sie dla innych najpierw nieco zaskakujace - imponujace -drazniace -budzace skrajna niechec i juz na zawsze wyrzuca milczka z grupy. On sam oczywiscie niczemu winny bo jego "radio" jest po prostu wylaczone,i chcialby je wlaczyc glownie z pragmatycznych powodow zeby nie sciagac na siebie wzroku gawiedzi no ale niestety nie moze. Co o tym myslicie? Czy wylaczone radio da sie wlaczyc ?
-
- Posty: 14
- Rejestracja: sob lis 11, 2017 9:28 pm
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Wylaczone radio
ja wychodzę z założenia, że nie jestem od tego, żeby kogokolwiek zabawiać. Jeśli ktoś chce rozmawiać to porozmawiam ale jak ktoś czeka aż się odezwę i sam się pierwszy nie odzywa, to ja też milczę i nie czuję dyskomfortu
Re: Wylaczone radio
Ja jestem nauczona przez mamę, że nie można milczeć, bo to złe/niegrzeczne. Ale co mogę zrobić, jeśli nie mam nic do powiedzenia? Ostatnio próbuję sobie tłumaczyć, że milczenie nie jest niczym złym, a ta druga osoba tez nic nie mówi (albo grupka nie ma mi nic do powiedzenia).
Ponoć pustka w głowie w takich momentach, kiedy jest się wśród ludzi, jest oznaką fobii społecznej, a warto też wspomnieć o mutyzmie wybiórczym, który jest rodzajem tejże fobii, a objawia się uporczywym milczeniem mimo chęci mówienia.
Ponoć pustka w głowie w takich momentach, kiedy jest się wśród ludzi, jest oznaką fobii społecznej, a warto też wspomnieć o mutyzmie wybiórczym, który jest rodzajem tejże fobii, a objawia się uporczywym milczeniem mimo chęci mówienia.
Re: Wylaczone radio
A to nie jest związane z tym, że te wszystkie bezowocne gadki są po prostu sprzężeniem zwrotnym do określenia stanu i intencji potencjalnie złowrogiego osobnika? Gdy mózgownica nie dostaje informacji o dobrym nastawieniu „towarzysza” to panikuje i raczy nosiciela nieprzyjemnymi wrażeniami? Czy nie jest tak, że jak mamy kogoś przyjaznego i bezpiecznego to milczenie razem z nim nie jest takie złe?
Re: Wylaczone radio
ochote na rozmowe w towarzystwie mam praktycznie tylko i wylacznie przy bardzo dobrze znanych osobach, ktore wydaja mi sie w jakims stopniu podobne. w innych przypadkach w towarzystwie milcze, uwazam to za naturalne. najbardziej nienawidze, jak ktos obcy, albo slabo znany probuje sie do mnie silic na rozmowe. czuje sie wtedy bardzo niekomfortowo, odpowiadam polslowkami i znow milcze, az da sobie spokoj. mam gdzies to, co sobie ktos o mnie pomysli.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".
"Ni boga, ni pana".
"Ni boga, ni pana".
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości