Przejęcie kontroli przez wewnętrzną obcą siłę inwazyjną.
: ndz mar 26, 2017 9:10 am
Jakiś czas temu miałem okazję do większej aktywności fizycznej, co się zbyt często nie zdarza. Wyzwolone przez nią endorfinowe znieczulenie przyniosło lekki luzik – nie zaprzeczę, że całkiem sympatyczny – ale też lekką głupawkę, którą starałem się trzymać na wodzy. Stan taki jest dla mnie niecodzienny, obcy, przez głupawkę niechciany, przez wpływ na moje ciało i umysł jest przejmującą kontrolę siłą inwazyjną. Podobne mam odczucia w przypadku np. głodu, czy też presji popędu seksualnego.
Taka mi myśl przeleciała: czy macie może podobne odczucia w stosunku do cech, właściwości schizoidalnych? Np. przy braku motywacji gdy zabranie się za obowiązki jest dość ciężkie, albo przy potrzebie ucieczki / schowania się przed ludźmi, niechęci do aktywności wymagającej kontaktu z ludźmi, albo w momencie gdy wskazana / spodziewana jest reakcja emocjonalna a wasz umysł takiej nie generuje. Ja chyba bardziej utożsamiam się z o.s. niż stanem własnego żołądka
Taka mi myśl przeleciała: czy macie może podobne odczucia w stosunku do cech, właściwości schizoidalnych? Np. przy braku motywacji gdy zabranie się za obowiązki jest dość ciężkie, albo przy potrzebie ucieczki / schowania się przed ludźmi, niechęci do aktywności wymagającej kontaktu z ludźmi, albo w momencie gdy wskazana / spodziewana jest reakcja emocjonalna a wasz umysł takiej nie generuje. Ja chyba bardziej utożsamiam się z o.s. niż stanem własnego żołądka
