Wypowiadanie się

Ogólnie o osobowości schizoidalnej.
zima
Posty: 294
Rejestracja: ndz mar 27, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Malbork
Kontakt:

Wypowiadanie się

Postautor: zima » śr maja 11, 2016 9:49 pm

Do rozpoczęcia tego tematu zainspirowała mnie ostatnia wypowiedź z jednego topicu na tym forum. Otóż czy nie macie tak, że Wasze wypowiedzi są takie automatyczne, jak wyuczone regułki? Wiecie, że nie ma w nich nic spontaniczności. Zauważyliście może, że zdanie w sklepie "chleb poproszę" może brzmieć w dwojaki sposób: powiedziane naturalnie i tak sztucznie, jakby wyrzucone jednym tchem, żeby jak najszybciej zakończyć proces mówienia.
Ja się zastanawiam nad tym już długo i nie wiem dlaczego czegokolwiek bym nie mówiła, że potrafię wypowiedzieć tak naturalnie jak inni, no chyba że jestem wyluzowana, co się rzadko zdarza. Często z automatu na pytania odpowiadam "tak", "nie", "nie wiem", nic się nie przy tym zastanawiając. Zdaję sobie sprawę, jak dziwnie musi to brzmieć, dlatego ciekawi mnie, czy nie jestem z tym sama.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Wypowiadanie się

Postautor: chudzielec » śr maja 11, 2016 10:34 pm

zima pisze:Do rozpoczęcia tego tematu zainspirowała mnie ostatnia wypowiedź z jednego topicu na tym forum. Otóż czy nie macie tak, że Wasze wypowiedzi są takie automatyczne, jak wyuczone regułki? Wiecie, że nie ma w nich nic spontaniczności.
Zauważyliście może, że zdanie w sklepie "chleb poproszę" może brzmieć w dwojaki sposób: powiedziane naturalnie i tak sztucznie, jakby wyrzucone jednym tchem, żeby jak najszybciej zakończyć proces mówienia.
To zależy wobec osób po których wiem czego mogę się spodziewać zachowuje się częściej naturalnie cokolwiek ma to znaczyć.
Mieszkam na wsi. W okolicy są trzy sklepy z czego ja zawsze chodzę tylko do jednego.

"Znam" sklepowe (są dwie na zmiane). Pozwalam sobie sporadycznie (kilka razy w roku) na naturalne spontaniczne zachowanie np. jakieś żarty.Przy czym to "pozwolenie" jest też automatyczne.

Jeśli akurat topie się we własnych myślach rzucam tylko nienaturalnymi
zwrotami typu:

"jeden chleb proszę", "jeden kilogram cukru".
(gdzie w domyśle nie trzeba przecież mówić ile).

W obcym sklepie na mieście działam w trybie bardziej wewnętrznym.
zima pisze:Ja się zastanawiam nad tym już długo i nie wiem dlaczego czegokolwiek bym nie mówiła, że potrafię wypowiedzieć tak naturalnie jak inni, no chyba że jestem wyluzowana, co się rzadko zdarza. Często z automatu na pytania odpowiadam "tak", "nie", "nie wiem", nic się nie przy tym zastanawiając. Zdaję sobie sprawę, jak dziwnie musi to brzmieć, dlatego ciekawi mnie, czy nie jestem z tym sama.
Wygląda na to ze częściej jestem wyluzowany.a jeszcze częściej w bezpiecznym stałym środowisku.

Automatycznie odpowidam gdy nie jestem absolutnie zainteresowany ani osoba ani tematem rozmowy i/lub jestem w "trybie wewnętrznym".Zresztą w tym "trybie" to nawet często nie wiem co się do mnie mówi a czasem nie pamiętam co odpowiadam.

Najdziwniejsza sytuacja miałem kiedyś w wymuszonych odwiedzinach rozmawiając z przyrodnim bratem
(z innego ojca zupełnie inny charakter).
Gadka o jakiś banałach zwykłych sprawach codziennych w rodzinie.
W pewnym momencie słowa zaczęły się stopniowo zlewać najpierw w bełkot a później w szum.
Zupełnie nie rozumiałem ich treści tylko automatycznie przytakiwałem.
Myślę że to coś jak odpowiednik patrzenia przez przymrożone oczy.
zima pisze: ...jakby wyrzucone jednym tchem, żeby jak najszybciej zakończyć proces mówienia.
Tak to u mnie jest na rozmowach kwalifikacyjnych które to niestety muszę ostatnio odbywać.

Gbur
Posty: 644
Rejestracja: pt sty 08, 2016 12:00 am
Kontakt:

Re: Wypowiadanie się

Postautor: Gbur » śr maja 11, 2016 11:00 pm

Niechęć do/zablokowanie ujawniania własnych emocji? Tak, zwykle posługuję się konstrukcjami teoretycznymi o dużym stopniu złożoności. Zauważyłem trend do obiektywizowania swoich wypowiedzi u osób z OS.

Dziwię się czasem, że ludzie opisują jakieś rzeczy, zjawiska z silnym nastawieniem emocjonalnym do nich. Dla mnie raczej rzeczy "są jakie są", bardziej interesuje mnie wyjaśnienie istoty jakiegoś zjawiska, zrozumienie go, niż podzielenie się z innymi moją frustracją emocjonalną, że coś mi się nie podoba.
Natomiast swego czasu próbowałem się trochę emocjonalnie rozbujać, żeby poczuć emocje, to - gdybym tak jak inni/normalni ludzie próbował wyrażać bez zahamowań co mnie wkurza lub mi się nie podoba, to wyszłoby ze mnie coś takiego: https://youtu.be/FAnSVnw-SSY?t=24s . Jak już ktoś tutaj w innym temacie zauważył - że jego emocje, kiedy na chwilę otworzył się na terapii grupowej, bardzo zaskoczyły terapeutę i innych uczestników swoją intensywnością. Albo z książki z cytowanej z w poście Angel:
Wyobrażenia lękowe i sny przybierają często postać apokaliptycznych katastrof na skalę ogólnoświatowa. Kto sam chce sobie radzić w życiu, temu grozi utrata kontaktu ze światem, tak że w końcu będzie miał poczucie, iż istnieje zupełnie samotnie.
Można się z tym zgadzać, lub nie, ale z tego cytatu chciałem 'wyłapać' wyrażenie obrazujące natężenie stanów emocjonalnych, które się tłoczą 'pod włazem'.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Wypowiadanie się

Postautor: chudzielec » czw maja 12, 2016 12:04 am

Gbur pisze:Niechęć do/zablokowanie ujawniania własnych emocji?
Bo po co ujawniać? Żeby wyjść na kretyna który sobie z nimi nie radzi albo ma nieadekwatne do normy w danym wieku?
Gbur pisze:Tak, zwykle posługuję się konstrukcjami teoretycznymi o dużym stopniu złożoności. Zauważyłem trend do obiektywizowania swoich wypowiedzi u osób z OS.
"Konstrukcje teoretyczne" często buduje w nieskończoność po to aby czegoś nie zrobić/wykazać że nie ma sensu.
Ewentualnie przez nieskończone próby mentalnych symulacji wykazać zasadność dotychczasowego postępowania.

Obiektywizuje jak jestem w kryzysie (kilka razy w roku) nie mogąc sobie poradzić z emocjami rozpierającymi mnie
jak zamknięty kocioł z wrząca wodą. W uproszczeniu wtedy powtarzam i udowadniam sobie:
"nic się nie zmieniło obiektywnie. To tylko zmiany w ojej głowie".

Tyle że czasami myślę że nie istnieje nic poza moimi myślami.(wnętrzem)

umarlazkotami
Posty: 168
Rejestracja: czw sty 05, 2017 12:22 pm

Re: Wypowiadanie się

Postautor: umarlazkotami » wt mar 07, 2017 5:02 pm

W błahych rozmowach codziennych, uczestnicząc werbalnie w przestrzeni publicznej, formalnie rozmawiając przez telefon, radze sobie bardzo dobrze. Mam wyraźną, melodyjną prozodię, co pozwala otoczeniu czytelnie odebrać mój afekt. Co ciekawe, w ramach swojej pracy potrafię się wyrażać ciepło, mój głos potrafi być opiekuńczy. Jednocześnie umiem się ekspresyjnie denerwować i szczodrze śmiać.
Beznamiętna jestem natomiast w sytuacjach, gdy opowiadam o swoich emocjach, przeżyciach. Na terapii o swoich największych boleściach mówiłam, jakbym opowiadała nudny film. Totalna blaza, zero emocji, intonacja umrzyka. Psycholożka miała łzy w oczach, a ja patrzyłam się na nią jak na stwora z innej planety. Racjonalnie ją rozumiałam, ale kompletnie nie czułam, abym ja tez mogła uronić łzę. Jestem zamrożona.


chudzielec pisze:
Gbur pisze:Tak, zwykle posługuję się konstrukcjami teoretycznymi o dużym stopniu złożoności. Zauważyłem trend do obiektywizowania swoich wypowiedzi u osób z OS.
"Konstrukcje teoretyczne" często buduje w nieskończoność po to aby czegoś nie zrobić/wykazać że nie ma sensu.
Ewentualnie przez nieskończone próby mentalnych symulacji wykazać zasadność dotychczasowego postępowania.

Obiektywizuje jak jestem w kryzysie (kilka razy w roku) nie mogąc sobie poradzić z emocjami rozpierającymi mnie
jak zamknięty kocioł z wrząca wodą. W uproszczeniu wtedy powtarzam i udowadniam sobie:
"nic się nie zmieniło obiektywnie. To tylko zmiany w ojej głowie".

Tyle że czasami myślę że nie istnieje nic poza moimi myślami.(wnętrzem)
Konstrukcje teoretyczne i obiektywizowanie to całę moje życie. To takie bezpieczne, stwarzać teorie, filozofować, z daleka stosować rozpoznanie, bez niepotrzebnego kontaktu i doświadczenia. Ale jednak ta sprawczość umysłowa daje satysfakcję. Oczywiście, aby sobie za szybko nie psuć zabawy, wole stawiać hipotezy, niż ostateczne tezy. No i tak przyjemnie i asekuracyjnie jest się schować za jakąś teorią. Konstrukt umysłowy nie musi korespondować z emocjami. Może, ale to od nas zależy, co się buduje. Lubię mieć ten wybór. W czystych emocjach tego nie mam, uczucia nie podlegają jakiejś architekturze.
Zresztą, każdy post na tym forum to ciekawa konstrukcja teoretyczna, dlatego tak mi się tu podoba.

qwerty1234
Posty: 49
Rejestracja: śr wrz 03, 2014 12:00 am

Re: Wypowiadanie się

Postautor: qwerty1234 » ndz lut 18, 2018 10:30 am

Też mam zazwyczaj "regułkowy". Chyba u mnie wynika to częściowo z napięcia, a częściowo jest to wrodzone.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości