Wszystko to kwestia preferencji. Każdy/każda lubi co innego - nic nowego:D. Wg mnie w dzisiejszych czasach całkiem sporo kobiet lubi drobnych mężczyzn. Z DiCaprio też było dawniej niezłe chuchro, a jakoś na branie nie narzekał:D. Jeśli chodzi o mnie to zawsze wolałam tych trochę za chudych niż odwrotnie, ale to może też kwestia zaburzeń odżywiania, a nie tylko zwykłego pociągu. Ode mnie wymagano bym schudła, więc czemu miałabym się umawiać z kimś kto waży więcej. Taka moja chora logika:DKAMIL pisze: ↑pn wrz 10, 2018 7:35 pmJa w żadnym wypadku nie mam tendencji do tycia. Sylwetkę mam chłopięcą i chociaż proporcje ciała prezentują się u mnie dobrze (szersza klatka piersiowa i wyraźnie węższe biodra), to jednak jestem bardzo słabo umięśniony. Mi to nie przeszkadza, ale obawiam się, że kobietom, na kontaktach z którymi tak bardzo mi zależy, już tak. Poza tym mam duży problem z szybko marznącymi dłońmi i stopami, co zimą bywa uciążliwe.
Ja np., zawsze uważałam, że niżsi ode mnie nigdy nie mogliby brać mnie pod uwagę (no wiecie, że to takie niemęskie, gdy facet jest niższy od swojej dziewczyny), a szczerze powiedziawszy zdecydowana większość kiedykolwiek zainteresowanych mną była niższa lub co najwyżej mnie równa. Więc to chyba bardziej kwestia blokad w naszych głowach. Kiedyś myślałam, że nie mam powodzenia, bo jestem trochę zbyt ciężka, a teraz zdarza się, że uważają mnie za zbyt chudą:D. Wszystkim nigdy nie dogodzisz i nie warto próbować.
U mnie z tym tyciem to zależy co jem. Na diecie wegańskiej głównie 57-58 kg. Bardzo ciężko mi wtedy zbliżyć się do 60. Natomiast jedząc standardowo szybko tyję, ale nigdy w życiu nie przekroczyłam granicy 69,9kg co przy moim wzroście nie jest nadwagą - 175-176cm. W moim ciele zawsze przeszkadzały mi nogi, gdy tyję (ważę powyżej 60kg) one chyba najbardziej mi się rozrastają z tym, że mnie podobają się takie wręcz patyki czasem:D:D:D. U siebie bardzo nie lubię ramion, bo są zbyt szerokie. Wcięcie w talii mogłoby być większe, ale tragedii nie ma. Chciałabym mieć bardziej kobiecą sylwetkę. Mam też tendencję do garbienia się. Myślę, że głównie z powodu kompleksu związanego z wysokim wzrostem.
A i u mnie nie ma jakichś większych problemów z brzuchem. No chyba, że mam jakieś większe problemy z trawieniem lub z jelitami coś nie tak, albo zjem coś co pompuje brzuch - kalafior, brokuł itp.
Stopy i dłonie często zimne. Bardzo zimne. Skurcze łapią mnie głównie w łydkach i stopach. Jezu, wykręcanie się palców stóp to coś strasznego. Można pięknego orła wywinąć:D. U mnie jednak na to pomaga suplementacja magnezem. Warto zwracać uwagę na to jaki to magnez. Jedne z najlepiej przyswajalnych to zdaje się jabłczan i cytrynian magnezu (ten drugi może wywołać biegunkę tak samo, jak duże dawki wit. C). A jeśli ktoś tu lubi kaszę gryczaną to polecam:D. Paśkudna:D ale zawsze coś pomaga zwłaszcza, gdy nie ma kasy na suplementy.