Bagatelizowanie schizoidii

Ogólnie o osobowości schizoidalnej.

Czy uważasz, że schizoidia to coś więcej niż zaburzenie osobowości?

Tak
2
50%
Nie
0
Brak głosów
Zależy od przypadku
2
50%
 
Liczba głosów: 4

nonkan
Posty: 23
Rejestracja: ndz kwie 10, 2016 8:42 am

Bagatelizowanie schizoidii

Postautor: nonkan » ndz kwie 10, 2016 10:54 am

Uważam, że zaburzenie schizoidalne zdaje się mieć tendencję do bycia bagatelizowanym - jest ono w jednej grupie z zaburzeniami osobowości takimi jak np. dyssocjalne, paranoiczne, zależne, a według mnie powinno być w tym samym dziale w ICD, co schizofrenia i zaburzenia schizotypowe (a jeżeli "schzoidalność" trwa od dzieciństwa, to dodatkowo umieściłbym ją w jednej grupie z zespołem Aspergera i autyzmem dziecięcym). Nie chodzi tu o to, czy zaburzenia są spokrewnione, czy nie, ale o ogólny wpływ na funkcjonowanie, rodzaj mentalności człowieka.

Dla mnie "nienormalność" niektórych zaburzeń jest "niedoszacowana" (np. zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i schizodii), a innych przeszacowana (np. zaburzeń ze spektrum autyzmu czy psychoz). Teoretycznie, osoba ze schizoidią i OCD może być bardziej "upośledzona" niż ktoś z ASD i (dającą się leczyć, zwłaszcza nieprzewlekłą, nieustawiczną) psychozą.

Mi może się wydawać, że zaburzenie schizoidalne lepiej do mnie pasuje, niż schizotypia, schizofrenia i zespół Aspergera (zwłaszcza te dwa ostatnie zaburzenia). Wiele objawów ZA i schizofrenii do mnie nie pasuje, a i tak jestem nieprzystosowany do świata. "Nie czuję" potrzeby dostosowania się do rzeczywistości, myślę życzeniowo (co przypomina mi schizofreniczny dereizm). Mogę się bardziej "solidaryzować" ze schizoidami i osobami z OCD, niż z Aspimi i schizofrenikami. Mimo tego, że miałem rozpoznania i zespołu Aspergera, i schizofrenii.
F84.5, F2x, F42.2, obecnie renta socjalna i umiarkowany stopień niepełnosprawności

zima
Posty: 294
Rejestracja: ndz mar 27, 2016 12:00 am
Lokalizacja: Malbork
Kontakt:

Re: Bagatelizowanie schizoidii

Postautor: zima » pn kwie 11, 2016 7:28 pm

nonkan pisze:Dla mnie "nienormalność" niektórych zaburzeń jest "niedoszacowana" (np. zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i schizodii), a innych przeszacowana (np. zaburzeń ze spektrum autyzmu czy psychoz). Teoretycznie, osoba ze schizoidią i OCD może być bardziej "upośledzona" niż ktoś z ASD i (dającą się leczyć, zwłaszcza nieprzewlekłą, nieustawiczną) psychozą.
Moim zdaniem niedostosowanie społeczne bardziej zależy od konkretnego przypadku niż od miejsca danego zaburzenia w uporządkowaniu. Oczywiście, ktoś z psychozą może lepiej sobie radzić niż schizoid, ale z drugiej strony może sobie radzić dużo gorzej. Nie ma co uogólniać dla paru jednostek.
Jeśli chodzi o Twoją sugestię, to wolałabym zostawić to dla kogoś wykształconego w tym kierunku.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 86 gości