Poniżenie
Poniżenie
Ciekawa jestem waszej opinii jak wy patrzcie na sprawę.
Rozmawiałam niedawno z pewnym gościem, który identyfikuję się z OS a jego słowa bardzo mnie zastanowiły. Otóż stwierdził, że myślenie o OS, a raczej może o różnych związanych z nim kłopotach, jako czymś co jest ekstremalną reakcją na cierpienie dziecięce czy nawet szerzej czymś co trzeba jakkolwiek uleczyć i co nie jest normą go poniża. Że mniej go poniżeją te kłopoty typu lęki brak motywacji trudności w relacjach itp nawet jeśli koszt jest ogromny niż stwierdzenie że to jest coś do zmiany.
Myślicie podobnie w kwestii poniżenia?
Mnie jego postawa poruszyła.
Rozmawiałam niedawno z pewnym gościem, który identyfikuję się z OS a jego słowa bardzo mnie zastanowiły. Otóż stwierdził, że myślenie o OS, a raczej może o różnych związanych z nim kłopotach, jako czymś co jest ekstremalną reakcją na cierpienie dziecięce czy nawet szerzej czymś co trzeba jakkolwiek uleczyć i co nie jest normą go poniża. Że mniej go poniżeją te kłopoty typu lęki brak motywacji trudności w relacjach itp nawet jeśli koszt jest ogromny niż stwierdzenie że to jest coś do zmiany.
Myślicie podobnie w kwestii poniżenia?
Mnie jego postawa poruszyła.
Re: Poniżenie
Ja raczej pojmuję moje zaburzenia jako całość pod tym względem. To też zależy zresztą od tego, jakie zaburzenia towarzyszą OS, mogą być jakieś gorsze od tego.
Re: Poniżenie
O ile dobrze zrozumiałam to nie jest to nic nowego/dziwnego. Wszyscy mają problemy ale nikt nie lubi być "chory".
Re: Poniżenie
Możliwe. Mnie to zaskoczyło ponieważ nie widzę nic poniżającego w niezawionionym dramacie ani zresztą w jego skutkach jakie by one nie były. Samo słowo jest strasznie mocne i tak zupełnie mi nie pasuje. Ale może rzeczywiście chodzić może o to że ludzie w sensie inni reagują na OS i różne tam związane z nim trudności w relacjach w sposób mało przyjemny. I stąd taka postawa?
W sumie poznałam w życiu trochę furiatòw dużego kalibru i o ich poczynaniach prawdziwie krzywdzących dla innych chyba rzeczywiście nikt by raczej nie powiedział że są dla nich poniżające. A o słabości nieśmiałości czy strachu już prędzej. Smutne.
Re: Poniżenie
Fragen, trudno mi się odnieść do tego, bo nie znam kontekstu, w jakim padło to sformułowanie. Dla kogoś, kto ma osobowość schizoidalną, cechy schizoidalne wchodzą w skład jego osobowości, czyli również stanowią element poczucia własnej wartości. Dlatego w określonych przypadkach taka osoba może poczuć się poniżona, w innych z kolei będzie to jedynie przejaw jej nadwrażliwości.
Re: Poniżenie
Poczucie godności to wielki temat.
Re: Poniżenie
Przyznam, że można odczuć poniżenie, gdy - rozprawiając się z własną schizoidalnością - dokonuje się demontażu fałszywego "ja", budowanego od dzieciństwa (co stanowi istotę schizoidalności). Inna sprawa, że ten winnicotowski demontaż coraz bardziej przypomina mi katarską endurę.
-
- Posty: 203
- Rejestracja: śr gru 11, 2019 9:20 am
Re: Poniżenie
Im bardziej zastanawiam się nad swoją schizoidalnością, tym bardziej czuję się gorsza, inna. Porównuję się z innymi, wiem, że odstaję. Ot, bardziej nie chce mi się żyć, gdy przypomnę sobie kim jestem.
Re: Poniżenie
Możliwe, że nie ma wyglądu.
-
- Posty: 1253
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: Poniżenie
Istnieje tak jak rzeka do której nie wchodzi się dwa razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości