O kurwa jak boli
Re: O kurwa jak boli
Tak, boli, k*rwa boli.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
Re: O kurwa jak boli
Tak, rzeczywistość i życie dosłownie bolą mnie w środku i to strasznie.
Life is suffering.
Re: O kurwa jak boli
I tu dochodzimy do brzydkiego faktu z bycia biologiczną marionetką: najważniejsze w życiu jest przyćpać przynoszącego błogostan znieczulenia, najlepiej ze źródeł naturalnych, a jak nie jesteś w stanie tak po porostu z byle czego, to się będziesz męczył i żył w lęku.
Re: O kurwa jak boli
Tylko co zrobić jak się ma skrajną anhedonię i się nie da nic przyćpać, żeby się znieczulić, bo wszystko wydaje się bez sensu i nie przynosi nagrody?
Life is suffering.
Re: O kurwa jak boli
Przecież nawet ból jest wynikiem działania hormonów, więc na tej zasadzie można także zracjonalizować ból - czyli cierpienie nie istnieje, bo jest iluzją wytwarzaną przez substancje chemiczne w móżgu. Tylko co wtedy TAK NAPRAWDĘ istnieje? Czy JA istnieję ?W pisze: ↑pt sie 05, 2022 11:24 amI tu dochodzimy do brzydkiego faktu z bycia biologiczną marionetką: najważniejsze w życiu jest przyćpać przynoszącego błogostan znieczulenia, najlepiej ze źródeł naturalnych, a jak nie jesteś w stanie tak po porostu z byle czego, to się będziesz męczył i żył w lęku.
"Było nie ma - poszło w dym. Tylko popiół został w rękach."
-
- Posty: 1257
- Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm
Re: O kurwa jak boli
Nie. Takie ćpanie to obchodzenie niedoskonałego systemu. Ten błogostan ma wynikać z robienia rzeczy korzystnych wytwarzając pozytywne wzorce zachowań.
Jak nie możesz ze źródeł naturalnych to coś jest biologicznie zepsute.
Re: O kurwa jak boli
Skoro nie da się odczuwać przyjemności podczas robienia korzystnych rzeczy, to już lepiej uciekać od rzeczywistości poprzez maskowanie bólu. To nie jest do końca wyjście, ale dla niektórych jedyna możliwa droga.
Life is suffering.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości