Witam

Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, napisz krótki post o sobie.
redroom

Re: Witam

Postautor: redroom » sob paź 19, 2019 6:49 pm

W pisze:
sob paź 19, 2019 6:31 pm
Homo sapiens to rój. Najlepszą umiejętnością jaką możesz mieć jest umiejętność pozyskania od innych tego czego potrzebujesz i będziesz to musiała robić, nawet żyjąc tak:
https://www.youtube.com/watch?v=53_CwfdBBpg
https://www.youtube.com/watch?v=-4K5ecelDzo

Masz jeszcze przed sobą dobrych parę lat rozwoju kory przedczołowej więc raczej trudno wyrokować gdzie w spektrum OS będziesz, jeśli w ogóle. Najlepsza rada to: miej świadomość konieczności kompromisu.
Ale 1112.2350 chce uzyskać niezależność finansową, a posiadanie kasy to najlepsza umiejętność pozyskiwania od innych tego, czego potrzebujemy. A najważniejsze, że chyba tylko za kasę można kupić święty spokój.

redroom

Re: Witam

Postautor: redroom » sob paź 19, 2019 7:00 pm

1112.2350 pisze:
sob paź 19, 2019 5:41 pm
Ciekawa wskazówka. Ucieczka za pomocą alkoholu czy podobnych rzeczy jest do mnie nie podobna, ale przejście z rzeczywistości do swojego własnego świata i myśli na dłuższy czas brzmi kusząco. Jednak teraz nie zrobiłoby to dużych szkód zważając na to, że mam edukacje domową, a jeśli w przyszłości wybrałabym drogę malarstwa to nawet dobrze, bo myślę, że dobrze wpłynęło by to na moje obrazy. Hah, jednak uważam, że fajnie jest się w coś zaangażować, to nie tak, że ślepo w coś wierzę, raczej z uwagą wybieram moje wierzenia a ezoteryka jest moją wielką pasją. Szczególnie telekineza itp, wiem, że dużo osób w to nie wierzy, ale ja wierzę z samej zabawy, czasami fajnie jest zrobić coś nowego, nie potwierdzonego i przekonać się na sobie. Wierzę, ale wiem, że zawsze mogę się wycofać, to jest po prostu dla mnie sposób na kreowanie jeszcze bardziej ciekawego życia. Po prostu strasznie mnie to kręci i chcę, żeby było to częścią mojego życia z samego wyboru. Poza tym ufanie tylko wiedzy naukowej jest ograniczające, cytując Einsteina: ,,Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona''. Hahha, większość w tym wieku ma siano w głowie i naprawdę to widzę, choć mam wrażenie, że nawet niektórzy dorośli nie są zbyt inteligentni. No i szkoda, że otoczenie wokół mnie, a zwłaszcza moi rodzice nie widzą tego jaka naprawdę jestem, choć o to mogę tylko siebie winić, w końcu nie pokazuję im zbyt wiele z tego co dzieje się w mojej głowie.
Mnie chodzi o znalezienie złotego środka między konsumpcjonizmem a eskapizmem. Być może Twoja droga do tego złotego środka prowadzi przez izolację i eskapizm, ale najważniejsze jest to, aby nie oderwać się od świata materialnego. Dobrze uważasz, że fajnie jest się w coś zaangażować, to się nazywa sens życia. Tym sensem może nie być telekineza, ale chęć poszerzania swojej świadomości, otwartość umysłu.

Jeśli chodzi o otoczenie, to tak było i jest. Możesz sobie pomyśleć, że to Ty jesteś nienormalna, albo uświadomić sobie, że przed Tobą Twoi rówieśnicy również mieli takie dylematy, a przejawem i jednocześnie dowodem na to jest cała otaczająca nas kultura. I nie wiń siebie za podejście swoich rodziców. Wszystko z Tobą jest w porządku. Musisz przejść wiek buntu po prostu. Taka kolej rzeczy. Jedni buntują się poprzez imprezowanie i ryzykowne uprawianie seksu, a inni poprzez izolację i eskapizm.

1112.2350
Posty: 12
Rejestracja: pt paź 18, 2019 9:24 am

Re: Witam

Postautor: 1112.2350 » sob paź 19, 2019 7:26 pm

W pisze:
sob paź 19, 2019 6:31 pm
Homo sapiens to rój. Najlepszą umiejętnością jaką możesz mieć jest umiejętność pozyskania od innych tego czego potrzebujesz i będziesz to musiała robić, nawet żyjąc tak:
https://www.youtube.com/watch?v=53_CwfdBBpg
https://www.youtube.com/watch?v=-4K5ecelDzo

Masz jeszcze przed sobą dobrych parę lat rozwoju kory przedczołowej więc raczej trudno wyrokować gdzie w spektrum OS będziesz, jeśli w ogóle. Najlepsza rada to: miej świadomość konieczności kompromisu.
Właściwie rozważałam życie w kamperze, to świetny pomysł + można podróżować. Kompromisu ?

1112.2350
Posty: 12
Rejestracja: pt paź 18, 2019 9:24 am

Re: Witam

Postautor: 1112.2350 » sob paź 19, 2019 7:32 pm

redroom pisze:
sob paź 19, 2019 7:00 pm
1112.2350 pisze:
sob paź 19, 2019 5:41 pm
Ciekawa wskazówka. Ucieczka za pomocą alkoholu czy podobnych rzeczy jest do mnie nie podobna, ale przejście z rzeczywistości do swojego własnego świata i myśli na dłuższy czas brzmi kusząco. Jednak teraz nie zrobiłoby to dużych szkód zważając na to, że mam edukacje domową, a jeśli w przyszłości wybrałabym drogę malarstwa to nawet dobrze, bo myślę, że dobrze wpłynęło by to na moje obrazy. Hah, jednak uważam, że fajnie jest się w coś zaangażować, to nie tak, że ślepo w coś wierzę, raczej z uwagą wybieram moje wierzenia a ezoteryka jest moją wielką pasją. Szczególnie telekineza itp, wiem, że dużo osób w to nie wierzy, ale ja wierzę z samej zabawy, czasami fajnie jest zrobić coś nowego, nie potwierdzonego i przekonać się na sobie. Wierzę, ale wiem, że zawsze mogę się wycofać, to jest po prostu dla mnie sposób na kreowanie jeszcze bardziej ciekawego życia. Po prostu strasznie mnie to kręci i chcę, żeby było to częścią mojego życia z samego wyboru. Poza tym ufanie tylko wiedzy naukowej jest ograniczające, cytując Einsteina: ,,Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona''. Hahha, większość w tym wieku ma siano w głowie i naprawdę to widzę, choć mam wrażenie, że nawet niektórzy dorośli nie są zbyt inteligentni. No i szkoda, że otoczenie wokół mnie, a zwłaszcza moi rodzice nie widzą tego jaka naprawdę jestem, choć o to mogę tylko siebie winić, w końcu nie pokazuję im zbyt wiele z tego co dzieje się w mojej głowie.
Mnie chodzi o znalezienie złotego środka między konsumpcjonizmem a eskapizmem. Być może Twoja droga do tego złotego środka prowadzi przez izolację i eskapizm, ale najważniejsze jest to, aby nie oderwać się od świata materialnego. Dobrze uważasz, że fajnie jest się w coś zaangażować, to się nazywa sens życia. Tym sensem może nie być telekineza, ale chęć poszerzania swojej świadomości, otwartość umysłu.

Jeśli chodzi o otoczenie, to tak było i jest. Możesz sobie pomyśleć, że to Ty jesteś nienormalna, albo uświadomić sobie, że przed Tobą Twoi rówieśnicy również mieli takie dylematy, a przejawem i jednocześnie dowodem na to jest cała otaczająca nas kultura. I nie wiń siebie za podejście swoich rodziców. Wszystko z Tobą jest w porządku. Musisz przejść wiek buntu po prostu. Taka kolej rzeczy. Jedni buntują się poprzez imprezowanie i ryzykowne uprawianie seksu, a inni poprzez izolację i eskapizm.

Ah, no tak. Tak, to już wiem, poszerzanie świadomości to jeden z moich głównych celów. Oj nie, w tym problem, że ja okres buntu mam za sobą... Więc to chyba nie to.

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Witam

Postautor: W » sob paź 19, 2019 8:27 pm

1112.2350 pisze:
sob paź 19, 2019 7:26 pm
Kompromisu ?

Kompromisu pomiędzy tym kim jesteś a środowiskiem, głównie społecznym.
Rozejrzyj się na forum, masz tu dorosłych ludzi narzekających na to że, chcą, nie chcą ale nie mogą, lub muszą. Gbur wyżej napisał jaki jest jeden z Jego kosztów izolowania się:
Gbur pisze:
pt paź 18, 2019 9:50 pm
Ja czuję teraz głównie jakąś złość i rozgoryczenie, że z tego izolowania się i budowania własnego świata, dysocjacji i myśli próbujących zaglądać za osnowę rzeczywistości, zgłębiania wiedzy i pochłania teorii - właściwie nic sensownego nie wyniknęło.

A są bardziej przyziemne konsekwencje. Np. jak możesz utrzymywać dobre relacje z rodziną to będziesz miała zaplecze bezpieczeństwa gdyby coś poszło nie tak, to może zadecydować czy wylądujesz sama na ulicy czy nie. Znajomi mogą pomóc w znalezieniu względnie znośnej pracy. Te przykłady wyciągam z własnego doświadczenia, a prawda jest taka, że za bardzo mi się ta przychylność nie należy więc mam w tym sporo szczęścia.

1112.2350
Posty: 12
Rejestracja: pt paź 18, 2019 9:24 am

Re: Witam

Postautor: 1112.2350 » sob paź 19, 2019 9:00 pm

W pisze:
sob paź 19, 2019 8:27 pm
1112.2350 pisze:
sob paź 19, 2019 7:26 pm
Kompromisu ?

Kompromisu pomiędzy tym kim jesteś a środowiskiem, głównie społecznym.
Rozejrzyj się na forum, masz tu dorosłych ludzi narzekających na to że, chcą, nie chcą ale nie mogą, lub muszą. Gbur wyżej napisał jaki jest jeden z Jego kosztów izolowania się:
Gbur pisze:
pt paź 18, 2019 9:50 pm
Ja czuję teraz głównie jakąś złość i rozgoryczenie, że z tego izolowania się i budowania własnego świata, dysocjacji i myśli próbujących zaglądać za osnowę rzeczywistości, zgłębiania wiedzy i pochłania teorii - właściwie nic sensownego nie wyniknęło.

A są bardziej przyziemne konsekwencje. Np. jak możesz utrzymywać dobre relacje z rodziną to będziesz miała zaplecze bezpieczeństwa gdyby coś poszło nie tak, to może zadecydować czy wylądujesz sama na ulicy czy nie. Znajomi mogą pomóc w znalezieniu względnie znośnej pracy. Te przykłady wyciągam z własnego doświadczenia, a prawda jest taka, że za bardzo mi się ta przychylność nie należy więc mam w tym sporo szczęścia.
Nie zależy mi na kontakcie z rodziną, nigdy nie byli mi zbytnio pomocni, nawet gdy próbują to bardziej mnie ranią niż pomagają, zresztą jeśli mnie kochają to zawsze będzie dla mnie miejsce w ich życiu. Nie uważam też, że będę potrzebowała pomocy przy znalezieniu pracy. Bycie bezdomnym też nie brzmi tak źle, są ludzie, którzy z wyboru są bezdomnymi, dla mnie to możliwość bycia wolnym od wszystkiego. Lubie przebywanie ze sobą i izolacie, nie widzę sensu w żałowaniu tego. Co prawda, pewnie będą momenty gdzie będę żałować braku życia socjalnego, ale nie sądzę by trwało to długo, samotność zawsze dawała mi więcej radości. Skoro wiem, że w głębi duszy lubię być sama to czemu mam sobie niszczyć życie próbując się wpasować ? Uważam, że szczęście to wybór i jeśli nawet będę bezdomna w skutku izolacji to znajdę w tym szczęście, ale żyjąc niezgodnie z moją naturą, nawet mając miliony na koncie nie będę w pełni szczęśliwa. Poza tym nawet jeśli to jestem dobra w nawiązywaniu kontaktów więc nie widzę problemu, chcę być sama z wyboru. Życie w społeczeństwie to nie jedyna droga, trzeba mieć otwarty umysł.

redroom

Re: Witam

Postautor: redroom » sob paź 19, 2019 9:38 pm

W pisze:
sob paź 19, 2019 8:27 pm
A są bardziej przyziemne konsekwencje. Np. jak możesz utrzymywać dobre relacje z rodziną to będziesz miała zaplecze bezpieczeństwa gdyby coś poszło nie tak, to może zadecydować czy wylądujesz sama na ulicy czy nie. Znajomi mogą pomóc w znalezieniu względnie znośnej pracy. Te przykłady wyciągam z własnego doświadczenia, a prawda jest taka, że za bardzo mi się ta przychylność nie należy więc mam w tym sporo szczęścia.
Miałeś po prostu szczęście do rodziny i znajomych, większość powie, że z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu, a przyjaciół poznaje się w biedzie. Jeśli chodzi o bezdomność, to dużo zależy, jak ją definiujemy. Może to byś ktoś niemający gdzie mieszkać, śpiący na ulicy; ale też ktoś, kto nie ma prawa własności do jakiejś nieruchomości i np. spłaca kredyt czy wynajmuje mieszkanie. Taka osoba też może być uznana za bezdomną, bo to, czy ma gdzie mieszkać zależy od tego, czy ma na spłatę raty kredytu lub zapłatę czynszu. I w zasadzie w każdej chwili może wylądować na ulicy, o ile nie ma odpowiedniej poduszki finansowej.

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Witam

Postautor: W » sob paź 19, 2019 11:12 pm

Może inaczej. Nie unikniesz sytuacji, w których dobre relacje społeczne dadzą wymierną korzyść lub uchronią przed stratą. I mogą się zdarzą takie, które będą krytyczne. Może będziesz na studiach i poinformują Ciebie lub nie o jakiejś zmianie terminów, może coś użytecznego podpowiedzą lub nie. Może będziesz mieszkać w tym vanie, na zewnątrz będzie zimno i wysiądzie ogrzewanie. Ktoś będzie decydował kogo zwolnić w Twojej pracy podczas gdy będziesz miała istotne wydatki i nawet chwila bez tej pracy wpędzi Ciebie w długi. Gbur napisał jak leżał w bólu. Można wymyślać w nieskończoność i należy założyć, że do takiej sytuacji w końcu dojdzie. Po prostu będzie łatwiej w trudniejszej sytuacji i dostaniesz więcej szans w życiu. W końcu będziesz czegoś potrzebowała albo chciała i jedyną drogą realizacji tego będzie pójście na kompromis. Lepiej myśleć o tym i świadomie przygotować się zawczasu, choć zdaję sobie sprawę, że potrzeba izolacji przy OS jest silna i bez niej też jest trudno. Nie jestem ani wzorem schizoidalnej niezależności ani wzorem normalności i stąd ta rada, która być może uchroni Ciebie przed ochotą na odebranie sobie życia, może jak wcześnie zaczniesz myśleć o konieczności zawarcia sensownego kompromisu ze środowiskiem to dasz sobie radę z życiem lepiej niż ja. Jeśli masz OS, to jesteś między młotem i kowadłem.

1112.2350
Posty: 12
Rejestracja: pt paź 18, 2019 9:24 am

Re: Witam

Postautor: 1112.2350 » ndz paź 20, 2019 10:40 am

W pisze:
sob paź 19, 2019 11:12 pm
Może inaczej. Nie unikniesz sytuacji, w których dobre relacje społeczne dadzą wymierną korzyść lub uchronią przed stratą. I mogą się zdarzą takie, które będą krytyczne. Może będziesz na studiach i poinformują Ciebie lub nie o jakiejś zmianie terminów, może coś użytecznego podpowiedzą lub nie. Może będziesz mieszkać w tym vanie, na zewnątrz będzie zimno i wysiądzie ogrzewanie. Ktoś będzie decydował kogo zwolnić w Twojej pracy podczas gdy będziesz miała istotne wydatki i nawet chwila bez tej pracy wpędzi Ciebie w długi. Gbur napisał jak leżał w bólu. Można wymyślać w nieskończoność i należy założyć, że do takiej sytuacji w końcu dojdzie. Po prostu będzie łatwiej w trudniejszej sytuacji i dostaniesz więcej szans w życiu. W końcu będziesz czegoś potrzebowała albo chciała i jedyną drogą realizacji tego będzie pójście na kompromis. Lepiej myśleć o tym i świadomie przygotować się zawczasu, choć zdaję sobie sprawę, że potrzeba izolacji przy OS jest silna i bez niej też jest trudno. Nie jestem ani wzorem schizoidalnej niezależności ani wzorem normalności i stąd ta rada, która być może uchroni Ciebie przed ochotą na odebranie sobie życia, może jak wcześnie zaczniesz myśleć o konieczności zawarcia sensownego kompromisu ze środowiskiem to dasz sobie radę z życiem lepiej niż ja. Jeśli masz OS, to jesteś między młotem i kowadłem.
Jeśli nadejdzie taka sytuacja nie będzie to żaden problem, łatwo nawiązuję kontakty i na pewno zaprzyjaźnię się z kimś na studiach dla samego poczucia bezpieczeństwa i kontroli sytuacji w takich przypadkach jak właśnie zmiana terminu czy coś. Oczywiście nie nawiązując bardzo bliskich relacji z tą osobą. Może mam 15 lat, ale psychicznie jestem na o wiele wyższym poziomie, umiem o siebie zadbać i nie jestem głupia. Poza tym wierzę, że wszystko w życiu nie dzieje się bez powodu, więc nawet jeśli wpadnę w długi (w co wątpię, bo umiem oszczędzać i organizować swoje wydatki) to na pewno będzie to miało jakiś powód, np zostanę bezdomna, ale wiedząc, że straciłam dom i pracę po to by zostać bezdomną będę wiedzieć, że to szansa od losu, zacznę wędrować o samych nogach po świecie, potem coś się stanie i będę miała miejsce do mieszkania, napiszę książkę o o tym co spotkało mnie gdy straciłam dom, książka okaże się sukcesem i będę miała kasę, czy coś w tym stylu. Choć wątpię, bo uważam, że nigdy nie będę miała problemów z pieniędzmi. To tylko pieniądze. Można nawet użyć prawa przyciągania do zyskania ich, sama wiara wystarczy, ja tak wierzę. Nie rozumiem co życie w społeczeństwie ma wspólnego z szansami w życiu. Jeśli np będę chciała być pisarzem i uwierzę w to, że moja książka się sprzeda to los o wszystko zadba, nawet w najbardziej absurdalny sposób. Wierzenie w to, że życie w społeczeństwie daje więcej szans w życiu jest uzasadnione, ale będąc samemu można mieć takie same szanse. Tak, to prawda, trzeba się zastanowić nad kompromisem, ale ''Ochotą na odebranie sobie życia?'', przerabiałam już ten temat i już nigdy nie dopuszczę do siebie takiej myśli, o to nikt nie musi się martwić. Zresztą, to nie tak, że nie umiem żyć w społeczeństwie, po prostu nie chcę. Jeśli będzie trzeba to to zrobię.

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Witam

Postautor: W » ndz paź 20, 2019 12:25 pm

Wiara, że wszystko będzie w przyszłości dobrze dostarcza największych rozczarowań w życiu. Nikt nie rafia na takie forum ze swoimi problemami z własnej woli. Jeśli nie miał spieprzonego życia od samego początku to znaczy, że coś się gdzieś po drodze wymknęło, uciekło. Niektórzy dopiero po trzydziestce zaczynają doganiać zrozumieniem własne funkcjonowanie. Nie mam najmniejszego zamiaru pisać Ci co masz robić, ale dzięki potędze Internetu dostajesz szansę aby od młodego wieku zacząć ćwiczyć świadomość i być może w ten sposób złagodzić przyszłe rozczarowania. Bez kompromisu jadą przez życie tylko co najwyżej najhojniej obdarowani przez los.

1112.2350
Posty: 12
Rejestracja: pt paź 18, 2019 9:24 am

Re: Witam

Postautor: 1112.2350 » ndz paź 20, 2019 2:20 pm

W pisze:
ndz paź 20, 2019 12:25 pm
Wiara, że wszystko będzie w przyszłości dobrze dostarcza największych rozczarowań w życiu. Nikt nie rafia na takie forum ze swoimi problemami z własnej woli. Jeśli nie miał spieprzonego życia od samego początku to znaczy, że coś się gdzieś po drodze wymknęło, uciekło. Niektórzy dopiero po trzydziestce zaczynają doganiać zrozumieniem własne funkcjonowanie. Nie mam najmniejszego zamiaru pisać Ci co masz robić, ale dzięki potędze Internetu dostajesz szansę aby od młodego wieku zacząć ćwiczyć świadomość i być może w ten sposób złagodzić przyszłe rozczarowania. Bez kompromisu jadą przez życie tylko co najwyżej najhojniej obdarowani przez los.
Nie, po prostu uważam, że wszystko co najgorsze jest już za mną, a teraz będzie już tylko lepiej. Nie uważam, że wszystko zawsze będzie idealnie ogólnie w moim życiu, ale mam pewność, że moje nastawienie będzie już tylko lepsze co daje mi pewność, że wszystko będzie w przyszłości okej. Moja świadomość rozwija się już od dłuższego czasu i uważam się za osobę bardzo świadomą. Może ja jestem jedną z tych osób najhojniej obdarowanych przez los ? W każdym razie dziękuję za wartościową dyskusję.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości