schizoids.pl

Hej
W tym roku skończyłam trzydziestkę, diagnozę mam od sześciu lat (osobowość schizoidalna plus depresja / chad). Leczę się lekami, psychoterapią i generalnie bez większej poprawy. Leki działają, ale bez szału, na terapii jestem od pół roku i na razie to takie pitu pitu. Zawsze uważałam, że to zaburzenia afektywne są moim problemem, jednak wczoraj poczytałam o zaburzeniach schizoid i pomyślałam, że warto skupić się na tym. Kiedyś musi być lepiej.

PG

Uwierz w to a będzie

Optymizm zawsze

Cześć Pink Groke

Pink_Groke pisze: ↑

czw wrz 26, 2019 10:13 pm

na terapii jestem od pół roku i na razie to takie pitu pitu.

Synu (Córko), nie ma cudów bez wiary. Otwórz swe serce a duch naleje do niego pozytywnych doznań. Wypełnij je nadzieją, tylko nadziani nadzieją dostąpią królestwa w obłokach. Słuchaj tylko podszeptów światłości, podszepty złych duchów i przez nie zwiedzionych wypuszczaj drugim uchem. Zaufaj, mamy wielowiekowe tradycje skutecznego mieszania rzeczywistości z wyselekcjonowanymi i dopracowanymi bajkami, z anegdotycznymi prawdami, bogatą teorią i metafizyką. Zadany paciorek codziennie przed snem powtarzaj. Uzbrój się w cierpliwość i do skarbony papiery wartościowe wrzucaj. Gwarantujemy sukces.*** Do tego w naszej społeczności wiele kobiet jest co męża nie mają a chciałyby (z wolnymi chłopami trochę gorzej ale miej nadzieję).

*** Gwarantujemy prawdopodobieństwo odczucia pozytywnych zmian w życiu na przeciętnym poziomie większym od zera i prawdopodobnie większym od wygranej w totolotka, w którym regularnie padają milionowe wygrane! Prawdopodobieństwo w indywidualnych przypadkach jest indywidualne, zależy od indywidualnych predyspozycji i indywidualnych okoliczności.

W ależ z Ciebie poeta. I nawet jest coś o mnie... Amen