schizoids.pl

Cześć trochę pospieszyłem się z autodiagnozą i dołączyłem na forum, jak się okazało stwierdzono brak zaburzeń osobowości więc cierpię jak zwykły śmiertelnik na ZChŻ - Zespół Chujowego Życia. Mimo to problemy tutaj opisywane wydają mi się znacznie bliższe niż te "normalnych" ludzi, więc pozwolę sobie zadomowić się tu na dłużej.

Cześć.
Ogólnie tak, jak pisałam w innym wątku, obecnie nie jest tutaj zbyt 'żywo', co domyślam się że, może zniechęcać do aktywności. Niemniej fajnie że, napisałeś(choć, patrząc na specyfikę forum nie wiem czy powinnam tak pisać..).

Myslę że, kwestia posiadanych diagnoz, nie ma dużego wpływu na "czucie" danego miejsca. Trochę upraszczając, jest to tylko ubranie w język medyczny/formalny pewnych istniejących cech danej osoby - fakt, takiej klasyfikacji nic nie zmienia w stanie faktycznym, tożsamości. Sporo osób tutaj, nie miało oficjalnej diagnozy OS.

Inna kwestia to, oczekiwania względem diagnozy czy to, ze kwestia samopoczucia jakby z definicji determinuje realne problemy np. w terapii uznaje się że, sam fakt cierpienia jest już wystarczącą przesłanką do jej podjecia.