schizoids.pl

A na mój gust to jest jedno i to samo tylko ta jawna jest mechanizmem obronnym tej ukrytej. Prawdziwa jest ta w środku. To ta, która chce,ma pragnienia. Ta na zewnątrz racjonalizuje to czego chce a potem broni murem tego prawdziwego wewnętrznego ja, żeby nie chcieć za bardzo, bo to niebezpieczne. P...

Każdy człowiek jest inny. Tak samo ludzie z OS też są różni. U jednych jedne objawy będą bardziej nasilone u drugich drugie.

To się nie zmienia nigdy, nawet po dobrej terapii.

Schizoborder pisze: ↑

sob gru 21, 2019 2:35 pm

Ale ja nie mam problemu z umówieniem się na seks. Z kimś kto ma być kimś więcej jest problem.

Zazdroszczę Ale kobiety, mają chyba łatwiej w tych sprawach

Terapia też nie pomoże. Terapia otwiera nam oczy na wiele spraw, uczy nas pewnych zachowań i relacji, ale de facto nas nie zmienia. Jako osoba z OS mogę powiedzieć, że każda moja dobra relacja z inną osobą to taka, która jest na moich warunkach. W innym wypadku uciekam z tej relacji. W przypadku, gd...

Jestem zwierzolubem.
Nie mam warunków na psa czy kota a mam mieszane uczucia co do trzymania gryzoni w klatkach. Zawsze to jednak więzienie. Co innego taki z adopcji, który i tak nie może wrócić do natury.
Obecnie opiekuję się jedynie dzikimi zwierzętami w parkach. Wiewiórkami i ptakami.

Masz bardzo podobną sytuację do mojej.
Z tym, że ja pierwsze 4 lata poza domem mieszkałem z bratem od roku zupełnie sam.

To dokładnie tak samo jak ja

Jak dawka setraliny?

Długo już mieszkasz poza rodzinnym domem? Mi się udało znacznie poprawić swój komfort życia. Dalej jestem na lekach i chodzę na terapię, ale ja dziś a ja przed leczeniem to dwie różne osoby. Dużo mi pomogła/pomaga terapeutka, trafiłem na super kobietę, prawdziwego fachowca. Ale tak naprawdę to pomog...

Witaj.

Szczurki Też myślałem o nich. Zwłaszcza, że jest bardzo fajna akcja, aby adoptować szczury z laboratorium.

Sam od siebie, pewnie bym wykorzystał ten czas na zastanowienie nad sensem życia, tym co jest po śmierci, ale niestety muszę odbębniać rodzinną tradycję... A już najbardziej to nie cierpię łamania się opłatkiem No właśnie Vorenus chyba trafiłeś w sedno. Ja w tym czasie za bardzo rozkminiam nad tym ...

chudzielec pisze: ↑

pt gru 06, 2019 1:15 pm

Nie musi ale kosztem jeszcze większej izolacji i uważania za dziwaka.

No i jeszcze ewentualnie utratą spadku, a to mój fundusz emerytalny

Ja niestety obchodzę, znaczy rodzina obchodzi - i jest to dla mnie najgorszy okres w roku. Nienawidzę tej całej otoczki, udawanego rodzinnego szczęścia itp. Sam od siebie, pewnie bym wykorzystał ten czas na zastanowienie nad sensem życia, tym co jest po śmierci, ale niestety muszę odbębniać rodzinną...

Osobowość sama w sobie nie jest chorobą i jej się nie leczy jako tako. Leczy się najczęściej dodatkowe choroby, które często występują u osób z OS (nerwica, depresja) Teoretycznie jest możliwe zmienić osobowość, przy pomocy sesji hipnotycznych, ale wątpię aby jakikolwiek psycholog się tego podjął. N...