Słabo płatna i mało wymagająca praca

Tematy związane z funkcjonowaniem w pracy i szkole.
chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: chudzielec » sob cze 25, 2016 7:54 pm

Nie pierwsza kobieta mówi mi coś w tym stylu.

Spróbuje dodatkowo robić coś innego. Może się na coś mniej uciążliwego zdecyduje.

bar34
Posty: 11
Rejestracja: sob paź 15, 2016 8:49 am

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: bar34 » pn paź 17, 2016 3:16 pm

Dzisiaj patrząc na wszystkie mrówki[ludzi] uświadomiłem sobie że oceniają tylko i wyłącznie ich mózgi - taka biała piłka - i wyobraziłem sobie każdego bez ciała tylko ten mózg, odcięty łeb nawet bez twarzy tylko z oczami i tak łazi i ocenia wszystkich - nie ważne czy ktoś miał 2 metry wzrostu, jest to mózg któremu wydaje się że skoro jest doczepione do tak dużego ciała to może więcej.

Dzisiaj spotkało mnie znowu to co w każdej grupie społecznej wcześniej - czyli porówanie mnie do dziewczyny, homo, wyśmianie i odrzucenie. Dziwne bo pociągają mnie jedynie kobiety a przez moją malutką i dziwną noi brzydką :( twarz ludzie się odwracają lub ze mnie szydzą. Mózg ocenia ja cierpie. Negatywne uczucia u mnie to -> niemożność myślenia, paraliż, atakuj albo uciekaj - nawet pojawiają się myśli zemsty ale że ze świata zrobiono patologię i nawet nie można komuś przywalić po mordzie za coś bo go prawo chroni to jeszcze bardziej cierpie i zamykam się w sobie - takie kur... mogą wszystko a ja nic. Kilkaset lat temu skazywano zwierzęta w sądzie więc nie mam złudzeń że dzisiejsze prawo, sądy nie są w niczym lepsze - ktoś kto robi dużo większą szkodę społeczną jest wychwalany gdy słuszny czyn - przeciwdziałający takim zachowaniom idiotów w przyszłości - jest tępiony - o wyleceniu ze szkoły nie wspominając - kaci są kryci, ofiary mogą prosić jedynie o przeniesienie do innej grupy lub gdy im się coś nie podoba mogą się powiesić lub wypadać z pracy/szkoły - chciałbym wierzyć w wolną wolę ale takie sytuacje przypominają mi o kupce zgniłej materii z której zbudowany jest każdy z nas - w tym przypadku nieświadomej części mózgu, podświadomości nie jesteśmy w stanie zaprogramować bo to jest wyższe od tego - tu działa nasz gadziny móżdżek który jest od naszych nawyków, podświadomości oddzielony - uaktywnia się sam i jest automatyczny - zobaczy śmieszną twarz to będzie się jej przyglądał z uśmiechem na twarzy nie bacząc na to że ta druga osoba w tym momencie cierpi. W silnych emocjach/uczuciach jakie się przeżywa w takiej chwili nie ma mowy o dyplomacji - z jednej strony osobowość unikowa, schizoidalna z drugiej atakujące mózgi - uczucie paraliżu nie do pokonania...

Kurcze ilo to ja takich sytuacji miałem, ile krzywdzących słów. I widzę jak innych ludzie traktują, może być ktoś ultra spokojny, w ogóle się nie odzywać ale i tak jest traktowany z szacunkiem, sam jest zagadywany bo ma fajną twarzyczkę - to temat tabu jak z wolną wolą pod żadnym pozorem wygląd nie ma wpływu na nasze funkcjonowanie tylko inne rzeczy - tak to sobie tłumaczą mózgi...

Zgadzam się że osobowość, zaburzenia mają ogromny wpływ ale to w połączeniu z wyglądem jest bombą wybuchową...

W tylu pracach byłem i wszędzie to samo, gdzie szukać dla takiego dziwnego przypadku jakim jestem OoO ?! Ja nawet gdy się staram i mówię odważnie jestem odrzucany, każdy mnie odpycha od siebie - byleby nikt nie zauważył że się z nim zadaje - nie wiem skąd im się to bierze ale dla ludzi z wyglądu jestem jakimś homo niewiadomo...


Gdybym po ojcu nie odziedziczył schizofrenii, zaburzenia schizoidalnego [w łagodniejszej formie] to pomyślał bym że jedynie mój wygląd jest problemem, ale wiem że ojciec od małego był bardzo ładniutki, czarne jak noc włosy i zarost, uroda południowca - ale to samo sparaliżowany w społeczeństwie, odrzuca znajomości, nie wiąże się emocjonalnie z innymi etc. nawet u niego zdiagnozował jakiś psychiatra schizofrenie - bo miał tak że pojechał gdzieś sam nie wie gdzie, jak w jakimś amoku etc. w połączeniu z aspołecznością.

Niestety piątka dzieci i tylko ja jakiś odmieniec, bez urody z kapciem na głowie... Szkoda że mi to mówiło z kilkanaście osób i to dobitnie... Może bez tego łatwiej byłoby zaakceptować siebie.

Abramek
Posty: 8
Rejestracja: śr lis 15, 2017 10:27 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: Abramek » czw lis 16, 2017 9:58 pm

chudzielec pisze:
czw cze 16, 2016 9:23 pm


Może sprzątanie grobów albo ogrodnictwo?
Niewiele mi do głowy przychodzi.
Ja też myślałem o sprzątaniu grobów. Dużo czasu spędzam na cmentarzach od młodych lat.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: chudzielec » pt maja 24, 2019 8:11 am

Po czasie (niemal 3 latach) to wygląda tak że siedzę całymi dniami przed komputerem, przeglądam internet.
2-3 razy w miesiącu się denerwuje bo trzeba cokolwiek zrobić.

Krótko mówiąc czy się stoi czy się leży 2 tysiące się należy.

Pieniądze odkładam bo na nic nie mam ochoty na cokolwiek wydawać.
Czuje coraz większe znudzenie i przez to nawet chęć zwolnienia się.

W
Posty: 624
Rejestracja: sob lip 04, 2015 12:00 am

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: W » wt maja 28, 2019 11:23 pm

W stałej pracy miałem nie najgorsze warunki, na uboczu robiłem swoje, miałem sporo różnych czynności ale bez większej presji. Poza budzikiem dobija mnie najbardziej monotonia. Zrezygnowałem gdy jedno, powtarzalne zadanie zaczęło dominować a pomoc jaką otrzymywałem polegała na odebraniu mi tych pozostałych dodatkowych czynności. Później robiłem jeszcze to samo dla nich na pojedynczych zleceniach, z czasem zorganizowałem sobie pracę tak, że podzieliłem czynności na oddzielne bloki i mogłem je przeplatać zamiast robić wszystko naraz w jednym ciągu. Nie mam pojęcia jak ludzie są w stanie pracować jak automaty.
Zdecydowanie też preferuję mieć zajęte ręce i wolną, błądzącą głowę.
Monotonia bodźców. Przypominam sobie, teraz wydaje mi się dość zabawne, jak kupowałem buty, lubię przemieszczać się na własnych nogach zamiast blaszanką, zastanawiałem się czy będzie lepiej jak kupię z cienką podeszwą aby czuć wszelkie nierówności czy z „dmuchaną”, amortyzowaną, za to nudniejszą. Monotonia bodźców gdy popierdzielam dłuższy dystans po betonie jest nieznośna, zaliczam więc różne nierówności, dziury, krawężniki, preferuję przejścia z gorszą nawierzchnią. Dorosły facet idący po krawężniku to pewnie dla tych wszystkich normalnych owieczek, z ich schematami, wyraźna oznaka zdziecinnienia ;).

szczypawka_plugastwo
Posty: 7
Rejestracja: śr lip 03, 2019 10:57 am

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: szczypawka_plugastwo » czw lip 04, 2019 1:47 pm

Mi się wydaje, że najlepsza pracą dla mnie była by praca w bibliotece, najlepiej jakies gminnej lub powiatowej, gdzie ludzie nie czytają.
Sporo czasu, książki i cisza. Co o tym sądzicie? Myślicie, że są lepsze propozycje pracy, które zapewniają takie warunki?

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: chudzielec » czw lip 04, 2019 2:57 pm

Tak biblioteka to najlepsza opcja.
Tez o tym myślałem. Niestety większość takich prac jest ustawiana po znajomości.

observer
Posty: 507
Rejestracja: sob kwie 15, 2017 3:02 pm
Lokalizacja: woj. Lubuskie

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: observer » sob lip 06, 2019 7:59 pm

Z takich prac, gdzie się siedzi, można poczytać książkę i tylko od czasu do czasu mieć kontakt z ludźmi, przychodzi mi do głowy jeszcze parkingowy i stróż.
"Pacjenci z osobowością schizoidalną uważają się raczej za obserwatorów świata aniżeli jego uczestników".

"Ni boga, ni pana".

Infirmus

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: Infirmus » śr lip 10, 2019 10:25 pm

tanatokosmetolog

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: chudzielec » pn lip 22, 2019 7:43 am

Niestety znowu doprowadziłem się do takiego stanu że w pracy nic nie robię (albo robię coś głupiego, bezsensownego i niepotrzebnego). W domu również nic nie robię spędzając cały czas od powrotu do pracy do wyjścia w łóżku lub w fotelu przed komputerem. Gdy jestem w pracy chce jak najszybciej wrócić do domu i vice versa.

Teraźniejszość wydaje się być jak z naprężonej gumy - niemal nieskończona. Zmieniając się w przeszłość staje się jednym punktem. Godziny, dni i tygodnie wszystkie takie same zlewają się w jedną krótka chwile.

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: Ari » pn lip 22, 2019 7:59 am

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 5:37 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: Inna » pn lip 22, 2019 8:05 am

Dla mnie ważny jest cel. Jak nie mam celu to uczucie bezsensu tez mnie ogarnia. Spróbuj wyznaczać sobie małe zadania. Od założenia butów po zrobienie w pracy czegoś więcej niż gapienie się ekran. Ja dziś jadę na spotkanie, a zazwyczaj gadam przez telefon. Wychodzę czasem ze strefy komfortu, żeby coś się działo.

Większość ludzi na problem z zarządzaniem czasem. Do tego są fajne narzędzia np aplikacja w której twoje czynności sprawiają ze rośnie drzewo. Najlepsze jest to, ze drzewo zostanie posadzone w rzeczywistości, jeśli wykonasz zadanie. Oprócz marnowania prądu można tez przyczynić się do powstania lasów, których dziś już tak mało :)

Inna
Posty: 730
Rejestracja: czw kwie 25, 2019 9:15 pm

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: Inna » pn lip 22, 2019 8:09 am

WastedReincarnation zgadzam się o ile to jest urlop i takie spędzanie czasu Ci odpowiada. Przez całe życie tak się nie da. Ja po długim urlopie czasem tęsknie za coś robieniem

Ari
Posty: 1004
Rejestracja: pt maja 31, 2019 9:44 pm

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: Ari » pn lip 22, 2019 8:15 am

.
Ostatnio zmieniony ndz cze 19, 2022 5:37 pm przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.

chudzielec
Posty: 1252
Rejestracja: śr kwie 27, 2016 6:12 pm

Re: Słabo płatna i mało wymagająca praca

Postautor: chudzielec » pn lip 22, 2019 8:24 am

WastedReincarnation pisze:
pn lip 22, 2019 8:15 am
Inna pisze: ↑
pn lip 22, 2019 8:09 am
Przez całe życie tak się nie da.

A co Ty tam wiesz.
Doprecyzujmy. Nie każdy da rade w te sposób przez całe życie.
WastedReincarnation pisze:
pn lip 22, 2019 8:15 am
Inna pisze: ↑
pn lip 22, 2019 8:09 am
Ja po długim urlopie czasem tęsknie za coś robieniem

Ja nie tęsknię.
Ja też tęsknie bo marazm jest ogromny.

Czasem chciałby żeby ktoś narzucał mi zadania do wykonania.
Zadania na miarę moich możliwości (lub na ich granicy) i takie z których byłby widoczny efekt.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości